Czy wypłacone odszkodowanie nie jest za niskie?

W mediach cyklicznie wraca temat wysokości odszkodowań wypłacanych przez zakłady ubezpieczeń. Ostatnio często pojawia się kwestia szkody całkowitej. W wypowiedziach specjalistów prawa ubezpieczeniowego pojawiają się konkluzje, że "ubezpieczyciel w ogóle raczej kieruje się własnym dobrem niż dobrem poszkodowanego, co jest zrozumiałe". Wykazują oni, że istnieje kilka spornych punktów przy szkodzie całkowitej - z jednej strony zaniżanie wartości pojazdu przed szkodą, a z drugiej - zawyżanie wartości wraku. Inną praktyką jest też branie pod uwagę przy szkodzie całkowitej najlepszych i najdroższych części, a gdy samochód trzeba naprawić - najtańszych. Wiadomym jest, że ubezpieczyciele muszą mieć zysk ze swojej działalności, a jednocześnie wypłacać odszkodowania. W opinii fachowców klient nigdy nie powinien się decydować na pierwszą kwotę, którą proponuje ubezpieczyciel. Po zgromadzeniu dokumentacji i napisaniu odwołania większość ubezpieczycieli dopłaca do odszkodowania. Ważne jest aby odwołanie było sporządzone we właściwy sposób, gdyż błędy w nim mogą znacznie utrudnić a nawet uniemożliwić wypłatę dopłaty do pierwotnego odszkodowania. Jeżeli po uzyskaniu dopłaty okazuje się, że nadal nie pokrywa ona kosztów szkody można jeszcze skierować sprawę do sądu. Wówczas jednak trzeba liczyć się z poniesieniem kosztów, których w przypadku przegranego procesu nie można będzie odzyskać.